strona główna  artykuły obrazkikalendarium o co chodzi Tajniak
podpisy (protest) podpisy (dymisja) popierają protest Księga gości


 Artykuły:

1. list Joanny Grochowskiej do dyr. Witolda Laskowskiego

2. nagle odpowiada na list E. Smolar

3. Wiceprezesowi Smolarowi odpowiada J. Grochowska

4. Wiceprezes Smolar odpowiada raz jeszcze

5. Ostatnia wymiana zdań


4. odpowiada Eugeniusz Smolar

Serdeńko, widzę, że cokolwiek napiszę w korespondencji z Panią obróci się - w Jej oczach - przeciwko mnie.

Proszę uprzejmie odróżniać fakty od ich interpretacji.

W internecie jest strona internetowa Collegium Civitas. Tam miał być wydział dziennikarski. Szefować miał J. Żakowski. Na tej stronie w dziale "kadra" jest informacja:
"Eugeniusz Smolar - wiceprezes PR SA, b. szef polskiej sekcji BBC, twórca i b. dyrektor TOK-FM - warsztat radiowy"
A więc jednak był Pan "twórcą" ! Dziś wygodnie się od tego odcinać, prawda?

Byłem twórcą koncepcji Inforadia (a nie TokFM), które się przemianowało i zmieniło ofertę programową PO MOIM ODEJŚCIU.
Nie mogę odpowiadać za coś, co ktoś napisał - np. nie podjąłem się współpracy z Collegium Civitas, bo nie miałem czasu. Proszę odróżniać FAKTY od ich interpretacji dokonanej przez kogoś innego.
Przestałem wierzyć w słowo pisane, kiedy niegdyś za młodu zobaczyłem na płocie napisane słowo "pupa", pogłaskałem i mi drzazga weszła...

W prywatnym radio "akcentuje" Pan, że właściciele nie oczekują natychmiast dużej słuchalności" - w państwowym tejże się Pan domaga.
Za to wyleciał przecież Piotr Kaczkowski (przynajmniej taki powód Pan Prezes podawał - niska słuchalność). W prywatnym radio "nie powinniśmy oczekiwać, że się szybko zwróci" - ale państwowej Jedynce zakazuje Pan letniego "touru" "Lata z Radiem", bo "się nie przekłada na wpływy z reklam".
W prywatnym radio reklamy miały zajmować u Pana 5 minut (zamiast dopuszczalnych dziewięciu) - a w państwowym... wystarczy policzyc...

Piotrowi Kaczkowskiemu zakończyła się umowa o pracę na stanowisku dyrektora i nie została przedłużona przez Zarząd PR S.A. - jednogłośnie. Dlaczego? Dlatego, ze Zarząd (a nie tylko rzekomo wszechwładny JA) doszedł do wniosku, że nie daje szans Trójce utrzymując archaiczną ofertę programową i odkładając nawet małe zmiany na wieczne nigdy.
Akurat tak się składa, że osobiście szanuję P. Kaczkowskiego, też jego zdecydowane opinie na temat Trójki, bo lubię ludzi z charakterem, a nie letnich i nijakich. Należało rozpocząć działania zaradcze - on nie chciał. I to był powód. Trzeba było rozpocząć systematyczną pracę nad rozpoznaniem powodów, dla których ludzie ze średnim i wyższym wykształceniem, lepiej zarabiający i mieszkający w większych miastach masowo opuszczają PR3 i przenoszą się przede wszystkim do Zetki, a też i do RMF i PR1 !!! A potem, samodzielnie rozpocząć działania korygujące. Jakie? To już jest sprawa dyrekcji PR3. Również z prawem do błędu, jeśli potrafią je w porę dostrzec i skorygować.

REKLAMA w Inforadio i w PR3: to jest nieporozumienie. Tam była to prywatna inwestycja, która miała być realizowana zgodnie z przyjętym przez udziałowców biznes-planem, w Trójce jest to wyłącznie pochodna sukcesu, jakim jest odzyskanie słuchaczy. Im więcej słuchaczy, tym większa satysfakcja, że coś robi się dobrze. Konsekwencją tego jest nadzieja na wzrost przychodów z reklam, które są niezbędne dla całego Polskiego Radia. Radio utrzymuje się z abonamentu w 75%, toteż Zarząd nie może nie myśleć o sytuacji całości.
I jeszcze jedno, inaczej rzeczy się mają z NOWYM radiem, które ma słabe nadajniki w 9. miastach a inaczej z radiem, które ma techniczny zasięg ogólnokrajowy i istnieje od 40 lat. Żadna radiofonia publiczna na świecie nie zgodziłaby się na takie radio niszowe, z wyjątkiem France Musique, BBC3 bądź naszej Dwójki, koncentrujących się na muzyce klasycznej i literaturze i odwołujących się z założenia do bardziej elitarnych gustów. Trójka była stworzona jako radio masowe i taką pozostanie.

Ta zabawa z procentami udziałowców, to - proszę wybaczyć - ale jakiś bełkot.

Niezależnie, co Pani sobie wyobraża na temat mojej osoby i rzekomych przywar osobistych, proszę przyjąć do wiadomości, że Trójka od kilku lat jest w kryzysie, że badania wykazywały systematyczny odpływ słuchaczy do konkurencji, że nie było woli ze strony kolejnych dyrektorów, by się za to zabrać, że program naprawczy został sformułowany przy udziale niezależnych ekspertów zewnętrznych opłacanych przez Zarząd, że projekt rozwoju został przyjęty nie przez demokratyczne zgromadzenie niektórych słuchaczy i pracowników PR3, lecz przez Zarząd jednomyślnie, Radę Programową oraz Radę Nadzorczą Polskiego Radia.
I nic tu niczego nie zmieni.
Pozwala sobie Pani na zaskarżalne insynuacje, np. w dziedzinie prywatyzacji, nie rozumiejąc, że do tego trzeba by kilku rzeczy - przede wszystkim zmiany ustawy, czyli zgody Sejmu, Senatu i Prezydenta.
Ta bolesna operacja, także w sensie ludzkim, jest niezbędna: dla dobra Trójki i jej przyszłości.
Mianowała się Pani samowolnie obrońcą przeszłości i nieudolności ludzi, którzy przyczynili się do kryzysu Trójki.
Na zdrowie, każdy ma jakieś hobby.
Wczytuję się w głosy krytyków, bowiem obok nienawistnych i absurdalnych, mogą pojawić się ciekawe sugestie. I pojawiają się - ale nie w Pani listach. I wiele osób otrzymuje ode mnie osobistą odpowiedź.
Tak jak Pani teraz, co czynię dla porządku.
Sądzę jednak, że nie może Pani liczyć na więcej.
Żegnam

EUGENIUSZ SMOLAR



list Joanny Grochowskiej do dyr. Witolda Laskowskiego

powrót do listu, na który E. Smolar odpowiedział

Wiceprezesowi Smolarowi odpowiada J. Grochowska

Wiceprezes Smolar odpowiada raz jeszcze