strona główna  artykuły obrazkikalendarium o co chodzi Tajniak
podpisy (protest) podpisy (dymisja) popierają protest Księga gości


 Czytaj też:

Artykuły - spis



list Joanny Grochowskiej do prezesa zarządu Polskiego Radia Andrzeja Siezieniwskiego

Szanowny Panie Prezesie

pragnę bardzo pięknie pogratulować Panu wyboru na stanowisko Prezesa Zarządu Polskiego Radia. Proszę przyjąć życzenia samych sukcesów oraz spełnienia Pańskich oczekiwań, wynikających z tej, jakże odpowiedzialnej, roli. Radio, jako teatr wyobraźni, to głównie słuchacze. A słuchacze to popularność poszczególnych anten radia publicznego. Słuchacze, to także byt finansowy tej instytucji, bowiem to oni płacą abonament.

Nie ukrywam, że mam ogromną nadzieję na Pańskie nowe spojrzenie na Program III PR, który przez 38 lat wypełniał misję radia publicznego bez zarzutu. Przez 38 lat, czyli do czerwca 2000 r. Myślę, że toczący się przez prawie półtora roku wokół zmian na jego antenie protest, archiwizowany na stronie internetowej www.tajniak.nsbi.pl/protest , konsekwentnie pokazuje czego oczekują słuchacze wierni tej stacji radia publicznego. Żadnymi merkantylnymi erzatzami nie sposób go zastąpić, a tak naprawdę po prostu nie trzeba. Wypełniał on bowiem doskonale tą lukę, która powstaje ze złożenia roli i misji pozostałych programów. Program III, to była tradycja profesjonalnej rozgłośni, w najlepszym tego słowa znaczeniu, a tradycja to złożony proces kulturowy, dzięki któremu można było wychować pokolenia wrażliwych i ciekawych świata ludzi. To także niepospolity i niespożyty potencjał erudycyjny dziennikarzy, w większości aktualnie oddalonych do innych programów, znacznie bardziej niszowych, bądź w ogóle z zawodu. Zachowanie status quo Programu III PR, czyli kształtu, jaki posiadał on do czerwca 2000 r., jest oczekiwaniem milionów jego wielbicieli. Tak jak swego czasu znacznie mniejsza liczba miłośników Programu II, uratowała "swoją" stację, tak dziś wierni słuchacze Trójki, nie TrUjki, pragną uratować swoją krainę wyobraźni. I proszę im na to pozwolić, bowiem będzie to oznaczać Pańską dalekowzroczność w wychowywaniu kolejnych pokoleń ludzi wrażliwych, wyrafinowanie inteligentnych, nieobojętnych i niepospolitych. Będzie to także znaczyć wypełnianie kulturotwórczej misji, gwarantowanej ustawą o radiofonii.

Mając nadzieję na życzliwe zapoznanie się z treścią mojego listu, mam także nadzieję na spotkanie z Panem Prezesem, by przekazać wszystkie przez ostatnie półtora roku nieakceptowane argumenty, mające przywrócić blask "naszej" legendzie.

Z wyrazami szacunku
Joanna Grochowska



O redakcji: Tej i podobnej treści listy zostały wysłane także do wszystkich czterech członków zarządu Polskiego Radia. Członek zarządu Włodzimierz Syta tak odpowiedział:



odpowiedź Włodzimierza Syty - członka zarządu Polskiego Radia

Szanowna Pani,

Dziękuję serdecznie za piękny i ciepły list w związku z wyborem mnie do Zarządu Polskiego Radia SA.
Gratulacje i życzenia przyjmuję z ogromną wdzięcznością i pokorą, tym bardziej, że wysłała go wierna słuchaczka Polskiego Radia.
Pasja, z jaką pisze Pani o Trójce, pokazuje jak ważna jest misja radia publicznego. Jestem słuchaczem tego programu od początku. Marzę teraz, by stał się jak kiedyś, wyrocznią młodej, polskiej inteligencji, by tak jak dawniej słuchały go wielkie rzesze ludzi "wrażliwych, wyrafinowanie inteligentnych, nieobojętnych i niepospolitych".
Aby marzenia ziściły się, musimy poszukiwać dróg do serc nowego pokolenia wykształconej młodzieży, starać się, by chciała ona coraz liczniej przełączać swoje odbiorniki na Trójkę. Wówczas Program odzyska ponownie, należny mu, legendarny blask.
Dziękuję jeszcze raz za życzenia i życzliwe zainteresowanie. Apeluję o cierpliwość i odrobinę zaufania do wszystkich walczących o "naszą" Trójkę.

Z należnym szacunkiem
Włodzimierz Syta



O redakcji: Natomiast prezes Siezieniewski odpowiedział takł:



odpowiedź prezesa zarządu PR Andrzeja Siezieniewskiego

Szanowna Pani,
Dziękuję serdecznie za gratulacje i życzenia przekazane Panią w związku z powierzeniem mi przez Radę Nadzorczą odpowiedzialnego obowiązku kierowania pracą Zarządu Polskiego Radia SA.
Nie będę odnosił się do wcześniejszych uwag, jakie kierowała Pani do i pod adresem kierownictwa Polskiego Radia SA. Znam te listy i wyjaśnienia, jakich udzielał Pani poprzednik, Pan Prezes Ryszard Miazek i Przewodniczący Rady Nadzorczej, Pan Andrzej Długosz. Informuję o tym, by przekonać Panią, że kierownictwo Polskiego Radia SA z najwyższą uwagą wsłuchuje się w opinię Słuchaczy. Kierownicy poszczególnych Redakcji, dyrektorzy programów i Członkowie Zarządu - rozpoczynamy dzień pracy od analizy raportów sporządzanych przez Dział Lączności ze Słuchaczami. Przechodząc w Polskim Radiu przez wszystkie szczeble pracy dziennikarskiej, wśród zbieranych doświadczeń, systematycznie umacniało się we mnie praeświadczenie - przekazywane mi przez moich starszych kolegów - o naszej służebnej roli wobec Słuchacza. I ten sposób pojmowania naszej roli - mogę stwierdzić - stanowi fundament już blisko osiemdziesięcioletniej tradycji Polskiego Radia.
Moi poprzednicy stawali niejednokrotnie przed dylematem podobnym do tego, jaki dziś Pani przede mną stawia - uszanować przyzwyczajenie Słuchaczy, czy podejmować nowe oczekiwania. Taki dylemat stawał już na początku historii radia, gdy wprowadzono możliwość rejestracji audycji i z programów realizowanych "na żywo" przechodzono na odtwarzanie audycji wcześniej nagranych i starannie montowanych. W latach siedemdziesiątych znów wróciła koncepcja realizowania programu "na żywo". I tak każda zmiana stylu redagowania i realizowania programu budziła u jednych Słuchaczy sprzeciw, a u innych aplauz. Podobny dylemat stanął przed moimi bezpośrednimi poprzednikami i stoi przede mną.
Próby odzyskania i powiększenia audytorium "Trójki" podejmowane były przez moich poprzedników i ja od tego zadania leż nie mogę się uchylać. Badania z ostatnich miesięcy wskazują, że zatrzymany został proces odchodzenia Słuchaczy od Programu 3, czynimy starania, by pozyskiwać nowych słuchaczy. Rezultat naszych starań ocenić będzie można dopiero za kilka miesięcy. Jeśli zmiany wprowadzane przez nas w Programie 3 nie będą Panią satysfakcjonowały, mam nadzieję, że oferta któregoś pozostałycb naszych trzech Programów zyska w Pani cenną Słuchaczkę.
Zapewniam Panią, ze choć w swoich decyzjach opierać się musimy na badaniach operujących setkami tysięcy i milionami Słuchaczy, to nie zapominamy, że tę wielką rzeszę odbiorców stanowią indywidualni Słuchacze.
Liczę, że pozostanie Pani nadal wierną Słuchaczka Polskiego Radia SA i to jest dla nas najważniejsze,

Z wyrazami szacunku
Andrzej Siezieniewski